Jazda na rowerze jest jedną z ulubionych form aktywności dzieci i młodzieży. Oferuje dużo radości, pozwala szybko się przemieszczać, sprzyja zachowaniu dobrej formy. Nie zawsze jednak pamiętamy o spełnieniu podstawowych warunków gwarantujących bezpieczeństwo na drodze.
Dzieci kochają rowery
Przez długi okres rower odgrywał rolę najpopularniejszego prezentu komunijnego. Duża część maluchów rozpoczynała jednak swoją rowerową przygodę już znacznie wcześniej. Najczęściej były to pojazdy wyposażone w dodatkowe kółka mające na celu zapewnić bezpieczeństwo i pomóc w zdobyciu pierwszych doświadczeń.
Z czasem kółka znikały, a rowery rosły wraz z dziećmi. Wyprawy stawały się coraz dłuższe, w podwórkowe wyścigi szybsze. Sytuacja nie zmieniła się do dziś, tym bardziej że rynek oferuje szeroki wybór pojazdów i akcesoriów. Czy jednak w parze z dużym wyborem sprzętu podąża równie rozległa świadomość zagrożeń i dbałość o bezpieczeństwo?
Z prawnego punktu widzenia sprawa jest jasna. Każdemu dziecku, które nie osiągnęło 10 roku życia, podczas rowerowych wycieczek powinna towarzyszyć osoba dorosła. Świadomość tego faktu jest nikła, a konsekwencje niedopełnienia obowiązku poważne i mogą znaleźć swój finał nawet przed sądem rodzinnym.
Po ukończeniu 10 lat dziecko może wprawdzie poruszać się już samodzielnie, jednak bezwzględnie musi posiadać kartę rowerową i z tej konieczności zwalnia go dopiero osiągnięcie pełnoletności. W tym wypadku również daje się zauważyć dużą niefrasobliwość rodziców i opiekunów. Większość z nich prezentuje postawę lekceważącą, wychodząc z założenia, że przecież ich pociechom na pewno nic złego się nie przydarzy.
Bezpieczeństwa nie można przecenić
Pomijając względy prawne, zastanówmy się, czy karta rowerowa rzeczywiście jest, jak sądzi wielu, przeżytkiem. Podstawowy argument podejmowany przez jej przeciwników opiera się o twierdzenie, że przecież dziecko jeździ tylko w pobliżu domu, w okolicy można znaleźć wiele ścieżek rowerowych, a ryzyko zaistnienia niebezpiecznej sytuacji jest minimalne.
W tym miejscu warto jednak zwrócić uwagę na intensywność ruchu drogowego. Samochodów na ulicach przybywa z roku na rok, w jeszcze szybszym tempie rośnie liczba użytkowników skuterów. Coraz większą popularność zyskują małe pojazdy elektryczne, hulajnogi, deski i jeździki pozwalają osiągnąć spore prędkości i skutecznie zagęszczają i tak niemały tłok. Umiejętność przewidywania zagrożeń, szybkiego reagowania i znajomość przepisów ruchu drogowego to w tym wypadku umiejętności konieczne, by móc mówić o bezpiecznym podróżowaniu.
Egzamin na kartę rowerową nie musi oznaczać stresu i godzin spędzonych jedynie nad książkami. Ciekawą ofertą dla placówek oświatowych i prywatnych instytucji dysponuje firma Smart Plac. Bazując na dwudziestoletnim doświadczeniu w realizacji oznakowań drogowych, oferuje ona zamianę dowolnego terenu w modelowe miasteczko ruchu drogowego.
Niezależnie od wielkości i ukształtowania powierzchni, indywidualnie przygotowany projekt obejmuje wierne odzwierciedlenie układu dróg, skrzyżowań, przejść dla pieszych i oczywiście znaków drogowych. Taka formuła skutecznie łączy elementy zabawy z nauką, tym efektywniejszą, że realizowaną w bezpiecznej i dobrze znanej dziecku okolicy. Pamiętajmy, że karta rowerowa to nie tylko obowiązkowy dokument, ale przede wszystkim krok w stronę bezpiecznego funkcjonowania wśród innych uczestników ruchu drogowego.