Prowadzenie budżetu domowego to jeden z nawyków, które warto włączyć do swojej codzienności. Dzięki niemu można nie tylko łatwo zidentyfikować, gdzie znikają ciężko zarobione pieniądze, ale również nauczyć się je oszczędzać. Poniżej kilka wskazówek, dzięki którym dowiesz się, w jaki sposób rozpocząć planowanie i zapisywanie wydatków.
Wskazówka numer jeden: zaplanuj, ile dokładnie wydasz na poszczególne kategorie
W budżecie domowym muszą znaleźć się kategorie takie jak: żywność, rachunki, czynsz, rozrywka, oszczędności oraz inne (w zależności od sytuacji życiowej mogą to być wydatki na pupila, wydatki na samochód, raty pożyczek gotówkowych czy kredytu hipotecznego). Zwłaszcza na początku prowadzenia budżetu, nie warto zakładać zbyt wielu kategorii, gdyż nadmiar ten może wywoływać chaos i sprawiać wrażenie, że notowanie wydatków jest skomplikowane. Chodzi przecież o to, aby wszystko było jak najprostsze i przejrzyste. Następnie należy ustalić, jaki procent wynagrodzenia będzie przypadał na każdą z kategorii. Jedna z bardziej uniwersalnych zasad mówi, że niezależnie od wysokości zarobków, oszczędności w każdym miesiącu powinny stanowić nie mniej niż 10% dochodu.
Wskazówka numer dwa: notuj każdy wydatek
Początki prowadzenia budżetu domowego wiążą się z koniecznością wyrobienia w sobie nawyku zapisywania każdego poniesionego wydatku. Może to się wydawać uciążliwe, jednak bardzo pomaga w uświadomieniu sobie, na co tak naprawdę przeznaczane są comiesięczne zarobki. Już po pierwszym miesiącu budżetowania będzie widać wyraźnie, dokąd uciekają ciężko zarobione pieniądze i czy na pewno są pożytkowane z głową.
Wskazówka numer trzy: na początku miesiąca ureguluj wszystkie należności
Jedna z kolejnych praktycznych zasad mówi, że najlepiej regulować wszystkie niezbędne należności od razu po otrzymaniu wynagrodzenia. Do tej kategorii należą rachunki za media, raty kredytów i pożyczek (w tym LendonRaty), a także opłaty za czynsz. W drugiej kolejności warto odłożyć na konto oszczędnościowe 10% swoich zarobków. Czekanie z tym do ostatniego dnia miesiąca prawdopodobnie skończy się tym, że z wypłaty nic nie pozostanie. Pieniądze stanowiące oszczędności warto przelać na oddzielne konto oszczędnościowe w myśl zasady czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal. Szczególnie osoby niemające w sobie nawyku odkładania będą mogły w ten sposób łatwiej go w sobie wyrobić.