Przedszkole narciarskie – dlaczego warto wziąć je pod uwagę?

Mały gość może czuć się wśród górskiego, surowego krajobrazu dosyć nieswojo. Nawet, jeśli w tym zimnym, białym i nieco strasznym miejscu pojawił się z mamą i tatą. Rodzice z zagadkową przyjemnością zjeżdżają ośnieżonymi trasami, a małemu turyście nawet przez myśl nie przejdzie, żeby wybrać się z dorosłymi na szczyt, z którego trzeba zjechać z zawrotną prędkością.

Rozrywki w górach są naprawdę dziwne – trzeba zrozumieć, że tak właśnie myśli mały człowiek, może nawet nieco przestraszony miejscem zimowych wakacji. I to właśnie jest powód, dla którego w górach, wraz z turystami, pojawiają się przedszkola narciarskie.

Przedszkole narciarskie, czyli strach ma wielkie oczy

Przedszkole to z kolei nazwa, która bardzo kojarzy się z codziennością. Ale takie zimowe przedszkole działa jednak zupełnie inaczej – bo bawiąc się tutaj, trzeba się trochę poprzyglądać nartom. Małe dzieci, które dopiero z zaciekawieniem oglądają narty, kijki i deski do snowboardu, mogą się czuć zaintrygowane. I właśnie na tym powinna opierać się nauka jazdy na nartach w przedszkolu narciarskim. Dziecka nie można zmuszać do uczenia się nowych umiejętności – znacznie lepiej jest malucha zachęcić, a najlepszą formą zachęty jest niewywieranie nacisku i zapraszanie do wspólnej zabawy.

Przedszkole narciarskie oferuje przede wszystkim spędzenie czasu w gronie rówieśników – a do dyspozycji opiekunów pozostają różnorodne pomysły na to, jak zorganizować wolny czas podopiecznym. Przedstawianie nart, uczenie krok po kroku techniki jazdy – to wszystko oczywiście może się pojawić, ale dobre przedszkole narciarskie najpierw dba o to, żeby:

  • mali gości czuli się swobodnie,
  • pobyt na śniegu traktowali jako okazję do miłej zabawy.

Instruktorzy dbają o to, żeby ta zabawa była bezpieczna, żeby opierała się na zajęciach, którymi można umilać sobie czas w górach. Mogą to być zwykłe zabawy sprawnościowe albo korzystanie z innych zimowych atrakcji.

Do pewnego stopnia przedszkole narciarskie odgrywa rolę miejsca, w którym dzieci spokojnie poczekają na powrót rodziców z górskiego szlaku białego szaleństwa. Na maluchy czekają tu wesołe gry i zabawy, a nawet ciepły obiad, który można zjeść z nowopoznanymi przyjaciółmi. Ale dla tych brzdąców, które przekonają się do zabawy z dwiema płozami, pobyt w takim przedszkolu może stać się pierwszym rozdziałem bardzo długiej, sportowej przygody. Kto wie, czy pobyt w takim zimowym przedszkolu nie stanie się czymś, co będzie się ze wzruszeniem i sentymentem wspominać przez lata – na przykład odpoczywając między kolejnymi zjazdami.

Więcej na temat przedszkola narciarskiego przeczytasz tutaj: DIMBO.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here